Pomnik Rozstrzelanych Zakładników z Nowego Sącza

Rok odsłonięcia

-

Osoba/osoby/wydarzenie, którym poświęcony jest pomnik

Pamięci zakładników rozstrzelanych w czasie okupacji hitlerowskiej w Nowym Sączu.

Położenie

Wrocław, ul. Bernardyńska 2

Położenie względem otoczenia

Rzeźba stoi przed budynkiem muzeum Architektury we Wrocławiu, przy głównej drodze prowadzącej do pobliskiego parku miejskiego.

Tekst inskrypcji

brak

Ogólny opis

Rzeźba przedstawia cztery postacie, przypominające ludzkie. W każdej z nich umieszczone jest specjalne koryto, w którym miał płonąć ogień. Rzeźby zostały wykonane z żelbetonu. Rzeżby ustawione zą na postumencie wykonanym z cegieł.

Stan zachowania

Dobry

Okoliczności odsłonięcia pomnika

W latach 1966-68 rzeźbiarz Władysław Hasior przygotował projekt pomnika rozstrzelanych zakładników z jego rodzimego miasta, Nowego Sącza. Pomimo odznaczenia projektu przez ministerstwo kultury, pomnik nigdy nie został ustawiony. Pierwsza próba jego budowy została zatrzymana, gdy lokalne władze uznały, że postacie na nim przedstawione nawiązują do ukrzyżowania Chrystusa.  Do pomysłu budowy pomnika powrócono kilka lat później, w roku 1975, kiedy Nowy Sącz został siedzibą województwa. Wobec opinii, że płomień na pomniku przypominać będzie o dowódcy działającej w tym regionie antykomunistycznej partyzantki, Józefie Kurasiu, pseudonim „Ogień”, budowa pomnika została ponownie wstrzymana. Ostatecznie nigdy nie doszło do budowy pomnika.

Projekt pomnika – w rozmiarze 1:2 względem planowanego – został zakupiony przez Muzeum Architektury we Wrocławiu i ustawiony przed budynkiem muzeum. O zakupie rzeźby zadecydowały względy artystyczne oraz renoma autora.

Późniejsza historia

W latach 70, w dniu Wszystkich Świętych, pracownicy muzeum zapalali płomienie na rzeźbie, za pomocą specjalnie przygotowanego do tego paliwa. Stopniowo tradycja ta jednak zanikła. Ostatni raz odpalenie płomieni miało miejsce w roku 2003.

Współczesne znaczenie

Rzeźba pełni funkcję czysto dekoracyjną, wiedza na temat historii tego obiektu jest praktycznie zerowa. Jedną z nielicznych prób przywrócenia pamięci o pierwotnym pomyśle autora było zapalenie płomieni w 2014 roku, podczas Nocy Muzeów.

Położenie